Ciała były zakopane dość płytko

Nasz portal jako pierwszy ujawnił tajemnicę okolicznych lasów i myśl Mariusza G., 42-letniego mieszkańca Kołobrzegu, wówczas podejrzewanego o zabójstwa zaginionych w bliskim mieście kobiet, w niniejszym Bogusławy R.
Ciała były zakopane dość płytko
Dziś już wiadomo, że istniałoby ich więcej, w niniejszym Aneta D. Upewniła się opisana przez nas strategia leczenia sprawcy, a również to, co powodował ze zwłokami. Wiadomo również, że nie działał sam. Będziemy o tym robić, gdyż sprawa jest charakter rozwojowy.
My o temacie dowiedzieliśmy się od ludzi, którym Policja zablokowała przejazd leśną drogą pomiędzy Budzistowem a Obrotami. Wówczas, umundurowani funkcjonariusze prowadzili szukania w lesie. Jak mawiają dziś mieszkańcy, potem widzieli policjantów, jednak zaraz po cywilnemu. Kopali w lesie, byliśmy określone szpikulce, którymi poszukiwali ukrytych w okolicy zwłok. Pan Andrzej pokazuje jedno z takich miejsc, wskazując, że mięso było zakopane dość płytko. Zwłoki uznawały się wpadać w lesie pod Budzistowem i pod Charzynem.

Ciała były zakopane dość płytko
Policjanci od indywidualnego powodu nie mieli wątpliwości, że osoby zostały zamordowane. Tematem istniałoby przecież połączenie każdego w pełnia, także dlatego, że brakowało samych ciał. Mariusz G. został aresztowany, a policyjni specjaliści pytali to, co udało im się zebrać: ślady z domu, z samochodów, wyniki badań. Przeszukiwano las, Parsętę, rozpytywano świadków. Policja nałożyła na rzecz embargo. Śledztwo przeniesiono do Koszalina, potem do Szczecina, zainteresowali się nim policjanci z „Archiwum X”. I udało się. Najpierw zobaczono na poszczególne ciało, potem, podejrzany wskazał miejsce ukrycia dwóch kolejnych ciał.
Wiele przedmiotów nie zostało również wyjaśnionych, będą one przez śledczych ustalane, w ostatnim kiedy Mariusz G. rozkochiwał osoby także gdy grało mu się wszystko utrzymać w tajemnicy. Niby obcował ze naszymi ofiarami, ale mało kto coś o nim znał. Przejmował majątek w rodzaj legalny, przynajmniej oczywiście na razie to wygląda, a potem nim wykorzystywał. Na większe efekty jest na razie za wcześnie, same rodziny wiedzą mało więcej od nas, lub więc co ustaliła Anna Buchner-Wrońska w „Gazecie Kołobrzeskiej”, która również podjęła ten fakt kilka miesięcy temu. Do tego elementu będziemy powracali.
Źródło: Miasto Kołobrzeg